Piosenki Ludowe
Czerwone
jabłuszko,
Po
stole się toczy,
Takie
dziewczę kocham,
Co
ma jasne oczy.
Ref:
Gęsi
za wodą, kaczki za wodą,
Uciekaj
dziewczyno bo cię poboda,
Ja
ci buzi dam, ty mi buzi dasz,
Ja
cię nie wydam, ty mnie nie wydasz.
Oberek,
obereczek, mazurek, mazureczek,
Kujawiak,
kujawiaczek,
Chodźże
Maryś ino chodź, chodź.
Czerwone
jabłuszko,
Przekrojone
na krzyż,
Czemu
ty dziewczyno,
Krzywo
na mnie patrzysz.
Gdybym
ja wiedziała,
Żeś
ty chłopak stały,
To
by moje oczy,
Inaczej
patrzały.
Gdyby
takich chłopców,
W
sklepie sprzedawali,
Kupiłabym
sobie,
Za
sznurek korali.
Doliny,
doliny, doliny,
Gdzie
się mi podziewa mój miły?
Góry
dolinecki, rośnie zielinecki
Do
mojej bolesnej główecki.
Dwa serduszka cztery oczy, oj, joj, oj
Co
płakały we dnie w nocy, oj joj, oj
Siwe
oczka co płaczecie
Że
się spotkać nie możecie
Że
się spotkać nie możenie.
OJ,
JOJ, JOJ.
Mnie
mantula zakazała, oj..
Żebym
chłopca nie kochała, oj..
A
ja chłopca łap, za szyję
Będę
kochać póki żyję,
Będę
kochać póki żyję,
OJ,
JOJ, OJ.
Kiedy
chłopiec hoży miły, oj…
A
któż by miał tyle siły, oj…
Kamienne
by serce było
Żeby
chłopca nie lubiło,
Żeby
chłopca nie lubiło.
OJ,
JOJ, OJ.
Mnie
matula zakazała oj…
Żebym
chłopca nie kochała oj…
Starsi
o miłość nie dbają
Młodym
kochać zabraniają
Młodym
kochać zabraniają.
OJ,
JOJ, OJ.
Tam gdzie Wisła od Krakowa
W
polskie morze płynie,
Polska
wiara, Polska mowa
Nigdy
nie zaginie.
Nigdy
do zguby nie przyjdą Kaszuby
Marsz, marsz, marsz, marsz za wrogiem
My trzymamy z Bogiem.
Idzie
dysc idzie dysc,
Idzie
sikawica
Uleje,
usiece, uleje usiece
Uleje
usiece, Janickowe lica.
Nie
lij dyscu nie lij
Bo
cię to nie trzeba.
Obejdź
lasy góry, obejdź lasy góry
Obejdź
lasy góry, zawróć się do nieba.
Nie
lij dyscu nie lij,
Bom
się nie spodziena.
Inną
zapasickę, inną zapasickę
Inną zapasickę, za pazuchę wziena.
Jadą goście jadą, koło mego sadu
Do
mnie nie przyjadą, bo nie mam posagu.
To
i hola, hola, la… (4X)
Choć
nie mam posagu, ani swego domu
Jeszcze
mnie matula nie da lada komu.
Powiadają
ludzie że ja malowana
A
ja u matuli ładnie wychowana.
W
zielonym gaiku, kaczka zjadła węża
Kochajcie
mnie chłopcy, póki nie mam męża.